Sądy administracyjne chcą zmienić konstytucyjną definicję rodziny?
Od kilku miesięcy ostrzegamy, iż ma miejsce próba wprowadzenia bocznymi drzwiami związków homoseksualnych i homoadopcji do polskiego porządku prawnego. Pierwszym sygnałem było orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 10 października 2018 roku, sygn. II OSK 2552/16, którym sąd ten odmiennie niż we wcześniejszych orzeczeniach stwierdził, iż Polska ma obowiązek uznać akt urodzenia z innego kraju, gdzie napisane jest, iż dziecko ma dwoje rodziców tej samej płci.
Kilka dni temu pojawiły się informacje, iż przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie toczyło się postępowanie dotyczące uznania zagranicznego aktu małżeństwa dwóch osób tej samej płci (sygn. IV SA/Wa 27717/18). 25 stycznia 2019 roku sąd odmówił takiego prawa. Jednak pełnomocniczka osób domagających się uznania homozwiązku twierdzi, iż w ustnym uzasadnieniu sąd uznał, że nie stałby temu na przeszkodzie art. 18 Konstytucji definiujący, iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Przesądziły inne względy prawne, w związku z czym pełnomocniczka liczy, iż kasacja do Naczelnego Sądu Administracyjnego przyniesie pozytywny skutek, skoro wcześniej NSA kazał zarejestrować akt urodzenia z dwoma rodzicami tej samej płci.
Po wydaniu grudniowego wyroku apelowaliśmy do parlamentrzystów o natychmiastową inicjatywę ustawodawczą odwracające skutki orzeczenia NSA. Brak jakiejkolwiek reakcji zmusza do wyrażenia podejrzenia, iż wszystko to nie ma charakteru przypadkowego. Wiedząc, iż nie ma szans na uzyskanie w sejmie większości za wprowadzeniem do polskiego systemu prawnego homozwiązków i homoadopcji ktoś mógł wpaść na pomysł, by zrobić to drogą orzecznictwa NSA. Skoro NSA już raz zdecydował się nie honorować zapisów art. 18 Konstytucji, faktycznie realne jest podejrzenie, iż posunie się do takiego kroku ponownie. Tym bardziej należy dokonać jak najszybciej nowelizacji prawa uniemożliwiającej zmienianie polskiej Konstytucji i polskiego prawa pod pretekstem transkrypcji zagranicznych aktów stanu cywilnego.
Tak jak poprzednio, apelujemy do samorządowców. To Urzędy Stanu Cywilnego którymi kierujecie, w każdym mieście, będą musiały rejestrować homozwiązki i to, że dziecko ma dwoje rodziców tej samej płci. Jako przedstawiciele władzy wykonujący te działania, będziecie zapewne adresatami pretensji waszych mieszkańców. Jeśli uważacie, iż nie życzą sobie oni takich sytuacji, już dziś wyartykułujcie w ich imieniu sprzeciw, podejmując uchwały wzywającej ustawodawcę, by zapobiegł realizacji planu wykonywanego na naszych oczach rękami NSA.