Uwaga! Sanepid wyłudza wyjaśnienia!
Nasze stowarzyszenie od ponad roku prowadzi działania w sprawach naruszania przez władze państwowe wolności Kościoła w zakresie kultu publicznego. Pod pretekstem epidemii rządzący zmienili dotychczasowy, wynikający z Konkordatu, Konstytucji i ustaw ustrój, polegający na tym, iż państwo nie jest zwierzchnikiem Kościoła. Nie może rozkazywać duchownym i wszystkim katolikom, w jaki sposób Kościół ma funkcjonować w zakresie swych spraw liturgicznych.
Jednym z głównych łamiących ustrój prawny urzędów, przez cały czas, była i jest inspekcja sanitarna. Potrafili się posuwać nawet do tego, by instruować kapłanów, w jaki sposób mają udzielać sakramentów. Innymi słowy, uzurpowali sobie funkcje biskupie. Szeroki zasięg miała i wciąż ma akcja budowania przekonania, iż kościoły i katolicy, zwłaszcza kapłani, są szczególnym źródłem roznoszenia choroby.
Obecnie obserwujemy nowy pomysł, przed którym chcieliśmy przestrzec wszystkich księży. Lokalne placówki inspekcji sanitarnej współpracują najczęściej z policją. Wzajemne przekazywanie informacji przez te podmioty, nie znajduje do końca przekonującej podstawy prawnej. Podobnie niejasne są zależności między postępowaniami prowadzonymi przez te dwie struktury. Właśnie w związku z tym dochodzi do bardzo niebezpiecznej manipulacji.
Obserwujemy, iż kolejne powiatowe jednostki inspekcji sanitarnej kierują do parafii pisma, w których żądają wyjaśnień, odnośnie jakichś konkretnych stanów faktycznych (na zasadzie: co ksiądz ma do powiedzenia odnośnie do zdarzeń w kościele, w jakimś dniu o konkretnej godzinie, ile np. było osób w kościele, kto był w kościele itd.). Pisma kierowane w takich sprawach nie wskazują na podstawę prawną żądań. Niekiedy inspekcja potrafi, również bez podania podstawy prawnej, wyznaczać proboszczom terminy dla spełnienia ich żądań.
Stanowczo przestrzegamy przed odpowiadaniem na takie pisma realizując ich żądania, czyli składając wyjaśnienia odnośnie okoliczności faktycznych. Jeśli nie wiemy, w ramach jakiego rodzaju postępowania inspekcja żąda takich wyjaśnień, co z tym się potem stanie, w jaki sposób może zostać przeciw Kościołowi użyte, nie należy spełniać takich żądań. Administracja państwowa działa na podstawie przepisów prawa, według jasno opisanych procedur. W procedurach urzędowych nie jest dopuszczalna sytuacje, aby urzędnik pisał do kogoś z żądaniem żeby mu coś opisywać bo jest ciekaw. Jeśli nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków prawnych, nie składamy zatem żadnych oświadczeń wiedzy ani woli!
W istocie należy się domyślać, iż te podstępne działania mogą mieć na celu wyłudzenie wyjaśnień, które zostaną potem użyte nie tylko w postępowaniach inspekcji, ale mogą być przekazywane też np. policji, czy innym służbom. Władze nauczyły się już bowiem, iż np. przed policją kapłani nie chcą np. mówić nic, co mogłoby zaszkodzić ich wiernym (a bywa, że księża są nakłaniani do takich zachowań). Dlatego apelujemy do wszystkich kapłanów o ostrożność. Jeśli nie ma podanej jasnej podstawy prawnej, nie można zrozumieć, w ramach jakiego postępowania przesyłane są pisma - nie należy na nie odpowiadać tylko dlatego, że inspekcja sanitarna tak chce.
W razie wątpliwości i kłopotów, w miarę możliwości, nasze stowarzyszenie służy pomocą prawników.
Już w Starym Testamencie, przez cały okres chrześcijańskiej Europy, zakaz wkraczania władzy państwowej na terytorium Kościoła miał przede wszystkim wymiar najbardziej dosłowny.
Świątynia, kościół to miejsca święte.
To dlatego nie może być zgodny na to, co właśnie czynią władze polskie. Pod pretekstem epidemii stopniowo naruszają tę fundamentalną, cywilizacyjną zasadę. Dokonują zawłaszczenia, przesuwania uprawnień państwa, które nagle ma coraz silniejsze prawa kontroli i wpływania na to, co dzieje się we wnętrzu kościołów.
Wiele osób, które podejmują takie działania jako władza świecka, podają się formalnie za katolików. Można nawet powiedzieć, iż np. dla potrzeb wyborczych, politycznych, potrafią się tym afiszować. Skoro tak, należy rozważyć konsekwencje działań, które obecnie podejmują, na gruncie prawa kościelnego.
Tych zagadnień dotyczy nasze najnowsze oświadczenie:
Ostatnie miesiące przynoszą eskalację medialnej nagonki środowisk antykościelnych oraz wzrost presji na katolików i Kościół ze strony ulegających tej nagonce władz państwowych.
Jako szczególnie niebezpieczne postrzegamy dwa zjawiska.
Po pierwsze, budowanie przez instytucje państwowe, choćby podświadomego poglądu u ludzi, że kościoły, księża, katolicy, są szczególnie niebezpiecznym źródłem zagrożenia epidemicznego.
Po drugie, coraz bardziej intensywne testowanie przez przedstawicieli władz reakcji społecznej na sugerowanie, iż władza państwowa dysponuje prawem zamknięcia wszystkich kościołów (z czego wynika, iż co do zasady kult publiczny jest uzależniony od pierwotnej akceptacji, zgody wyrażanej przez państwo).
Świadomość zagrożenia powinna skłaniać katolików do kategorycznego trwania przy przekonaniu, iż Kościołowi przysługuje swobodne wykonywanie swych uprawnień i zadań w miejscach świętych. W sposób wykluczający prawo władzy świeckiej, do zakłócania praw Kościoła. Nie można godzić się na to, iż państwo, powołując się na rzekomo nieograniczony zakres swego porządku prawnego, dokonuje bezprawnej aneksji tego, co święte łamiąc równocześnie przepisy prawa wynikające z konkordatu .
Szczególnie bolesne są sytuacje, gdy osoby twierdzące, iż są katolikami, a pełniące jednocześnie funkcje publiczne, przedkładają wykonywanie bezprawnych regulacji państwowych, nad wierność Bogu i Jego Kościołowi. Nadszedł czas, iż sytuacje takie powinny spotkać się ze stosowną, przewidzianą nauczaniem Kościoła, reakcją władz duchownych.
25.03.2021r.
Ryszard Skotniczny, Stowarzyszenie Europa Tradycja
Urszula Strynowicz, Wspólnoty Nieustającego Różańca Świętego im. Św. Jana Pawła II.
Jacek Kotula, Fundacja Życiu Tak
Teresa Bazylko-Boratyn, Legion Maryi
Ks. Witold Seredyński
Maria Bienkiewicz, Fundacja Nowy Nazaret
Marcin Dybowski, Krucjata Różańcowa za Ojczyznę
W związku z dzisiejszą publikacją Portal informacyjny nowiny24.pl skierowaliśmy następujące pismo:
Komenda Powiatowa Policji
w Strzyżowie
Nasze stowarzyszenie w ostatnim roku wielokrotnie zajmowało się przypadkami bezprawnej interwencji władz publicznych w kościołach. Kwestionowaliśmy działania Sanepidu polegające na propagandowym oczernianiu kapłanów przez insynuowanie, iż są szczególnym zagrożeniem epidemicznym, czy próby mieszania się Sanepidu w sposób udzielania sakramentów. Podobnie kwestionowaliśmy prawo policji o podejmowania działań operacyjnych we wnętrzu świątyń, jako naruszające Konkordat, Konstytucję i ustawodawstwo zwykłe.
POLICJA I SANEPID PRZEŚLADUJĄ PARAFIĘ W KĄTACH
W 2020 roku, pod pozorem epidemii, doszło do bardzo licznych przypadków podporządkowywania sobie Kościoła przez państwo. Nasze stowarzyszenie starało się interweniować, gdy np. Sanepid wiedział lepiej od biskupów, jak się udziela sakramentów, czy wtedy, gdy ze złamaniem Konkordatu, Konstytucji i ustaw władza państwowa chciała regulować kult publiczny.
W ostatnich dniach do kolejnego takiego przypadku doszło w małopolskich Kątach.
PYTAMY NORWEGÓW O ICH STANOWISKO
Niestety, są w Polsce siły, które chętnie skonfliktowałyby Polskę z EU, a nawet wyprowadziłyby kraj z tych struktur, pod pretekstem sporów światopoglądowych. W gruncie rzeczy znajdują oni wspólny interes z tymi po drugiej stronie, którzy chcą nas wypchnąć z Unii również to pod podobnym pretekstem. Mimo pozornego zajmowania skrajnie przeciwnych stanowisk w sprawach moralnych, obie te siły dążą przecież do tego samego. Można podejrzewać, iż generowanie sporów jest działaniem ma charakter instrumentalny.
Nie to miał na myśli Jan Paweł II gdy mówił nam, iż mimo wszystko powinniśmy do Unii wstąpić. Celem nie był negatywny, by na każdym kroku mówić nie i sprzeciwiać się. Mieliśmy raczej być świadkami dla wszystkich tych narodów, które zagubiły dziedzictwo chrześcijańskie. Ułudą jest pomysł, iż obecną Europę trzeba zburzyć do fundamentów i odbudować jakąś zupełnie nową. Chrześcijański proces przemiany następuje przez nawrócenie, a jego początkiem jest świadectwo.
Dlatego gdy Norwegia postanowiła odebrać Podkarpaciu środki w związku z tym, iż nasi radni uchwalili coś, co im się nie spodobało, nie uważamy za celowe krzyczeć i wygrażać. Trzeba wejść w dialog. Naprawdę uważacie, iż Polacy nie mogą żyć i uważać małżeństwa rozumianego jako nierozerwalny związek kobiety i mężczyzny za fundament istnienia każdego społeczeństwa? jesteście gotowi powiedzieć, że pozostając przy takim poglądzie, przestajemy być Europejczykami? Dlaczego tak uważacie?
Nasze pismo do przedstawiciela władz norweskich w tej sprawie: