Oświadczenie

Stowarzyszenia Europa Tradycja

w sprawie wypowiedzi lidera PiS w Jedliczach

Podczas wizyty w Jedliczach, prezes Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński, po raz kolejny trudził się pozycjonowaniem jako wroga środowisk tzw. mniejszości seksualnych. W tym samym czasie również na Podkarpaciu, liderzy jego ugrupowania dokładnie odwrotnie, zajmują się bohaterskim bronieniem tzw. uchwały PRUT (Podkarpacie Region Utrwalonej Tolerancji), która powstała po to, by odciąć się od nauczania biskupów wyrażonego podczas 382 posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski - bo taki miał być warunek Unii Europejskiej, dla wypłaty pieniędzy.

Są dwie możliwości. Pierwsza, lokalni politycy PiS (przede wszystkim W. Ortyl, P. Pilch, St. Kruczek), pozostają w opozycji do prezesa swego ugrupowania. Druga, spowodowano celowo dywersyfikację sprzecznych przekazów które należy odczytać w ramach dialektycznej syntezy - innymi słowy, realizowany jest tu jakiś plan.

Jeśli W. Ortyl, P. Pilch i St. Kruczek działają wbrew woli prezesa J. Kaczyńskiego, to radni tego ugrupowania powinni z tego wyciągnąć wniosek, iż należy jednak natychmiast uchylić tzw. uchwałę PRUT, o co po wielokroć apelowaliśmy.

Czy możliwe jest doszukanie się sensu w głoszeniu sprzecznych stanowisk? Tak, nie jest to trudne przez zbadanie, jakie rezultaty to spowoduje. Być może, po prostu, ktoś od początku tych właśnie skutków chce.

Bardzo wiele osób nie umie tego odczytać, ale nie jest tym samym wywoływanie wojen światopoglądowych (np. przez kreowanie jako wroga publicznego tzw. mniejszości seksualnych) - oraz obrona koncepcji małżeństwa w rozumieniu, jakie zaprowadził Kościół i na którym została zbudowana Europa. Wypowiedzi prezesa J.  Kaczyńskiego służą temu pierwszemu i z łatwością można przewidzieć, iż spowoduje to ataki ze strony Unii Europejskiej. Wówczas politycy w rodzaju W. Ortyl, P. Pilch, St. Kruczek oznajmią, iż musimy pójść na ustępstwa. W ten sposób okazuje się, iż realnie, małymi krokami, realizuje się agendę postulatów tych, którzy dążą do relatywizacji rozumienia małżeństwa, a na końcu zrównania go z innymi rodzajami związków, np. osób tej samej płci. Czyż nie jest to znakomity sposób zaprowadzenia Polaków do czegoś, co ukazane wprost, nie miałoby cienia szansy uzyskania naszej akceptacji?

Z którą z tych sytuacji nie mielibyśmy do czynienia, w praktyce wyłania się ten sam wniosek. W. Ortyl, P. Pilch i St. Kruczek lansują działania sprzeczne z wolą prezesa J. Kaczyńskiego? W takim razie należy doprowadzić do uchylenia tzw. uchwały PRUT. PiS realizuje podstępny plan doprowadzenia Polaków do akceptacji czegoś, czego rzeczywiście nie chcą? Należy doprowadzić do uchylenia uchwały PRUT, co przerwie tę propagandowo-manipulacyjną operacje.

23 października 2022 roku

Ryszard Skotniczny

Prezes

Stowarzyszenie Europa Tradycja

Nie wszystko na sprzedaż

Zawrotne tempo degradacji etycznej, które od kilku dekad trapi Zachód, przyśpiesza właśnie w naszym kraju. Bardzo często w sferze prywatnej i publicznej za moralnie dopuszczalne, jak nie wręcz chwalebne uważa się to, co przez stulecia spotykało się z jednoznaczną oceną negatywną. Korzeń tych zjawisk ma oczywiście charakter duchowy. Powszechnie porzucono wiarę w Boga, nawet duchowni podążają za niemoralnymi zachciankami gawiedzi. Niestety, u nas również, nie tylko zwykli ludzie, ale i biskupi zaczynają się chwiać, co najmniej rozważać podążanie tą samą drogą, co społeczeństwa i Kościół na Zachodzie.
Samorząd województwa zajmuje się obecnie przede wszystkim dystrybuowaniem znacznych środków finansowych pochodzenia unijnego. To właśnie spowodowało, znaleźliśmy się na pierwszej linii troski zagadnień cywilizacyjno-moralnych. Ośrodki zewnętrzne, za pomocą współpracujących z nimi przedstawicieli polskiego rządu, zdecydowali się uczynić z tych środków finansowych mechanizm przymusu dla tworzenia atmosfery społecznego przyzwolenia na forsowanie etycznych zmian. Jeśli za pośrednictwem władz samorządowych nie zadeklarujecie zgody na zmianę rozumienia, czym jest małżeństwo i w innych podobnych sprawach, nie dostaniecie pieniędzy - mówią do Polaków. To straszne, ale nie tylko urzędnicy czy politycy, ale nawet niektórzy duchowni mówią, iż powinniśmy takim zabiegom ulec. Bo najważniejsze, walczyć z ludzką biedą, a chodzi przecież o pieniądze.
Taki sposób stawiania sprawy wydaje się nie do przyjęcia, ale nawet to, okazuje się obecnie nieaktualne. Stawiające takie żądania ośrodki zauważyły, że polska klasa polityczna w swym serwilizm i tak zgodzi się na wszystko. To po co dawać pieniądze? Skoro pieniądze można zatrzymać, a Polacy i tak posłusznie przyjmą wzorce demoralizacji?
To właśnie wydarzyło się na Podkarpaciu, gdy marszałek Ortyl (przy wsparciu wicemarszałka Pilcha i członka zarządu Kruczka) przeprowadzili przegłosowanie tzw. uchwały PRUT (Podkarpacie Region Utrwalonej Tolerancji). Jej istotą było odwrócenie się od nauczania biskupów przedstawionego podczas 382 posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski na temat małżeństwa. Tłumaczyli to właśnie tym, że inaczej nie będzie pieniędzy. Potem jednak, nawet prezes Kaczyński i minister Buda przyznali, finansowania nie będzie, a w sumie to go nie potrzebujemy. Mimo to Ortyl z Pilchem i Kruczkiem pilnie strzegą, by utrzymać uchwałę którą handlowali moralnością za pieniądze. Język polski zna dosadne określenie takiej postawy (nie będę przytaczał), a nawet rozróżnia, gdy czyni się to za pieniądze i gdy za darmo. No to teraz klasa polityczna broni niemoralnych uchwał bezpłatnie.
Niestety, problem na Podkarpaciu leży w tym, iż politycy tacy jak Ortyl, Pilch czy Kruczek, zdołali partyjnie podporządkować sobie nie tylko takie organizacje, jak np. Akcja Katolicka, ale również wielu duchownych a nawet, niestety, biskupów. W tej sytuacji rokowania są bardzo niekorzystne. Nie możemy już raczej myśleć o Podkarpaciu jako bastionie tradycji i przywiązania do katolickiej tożsamości.
Patrząc bez złudzeń, trzeba sobie powiedzieć jasno. Jeśli chcemy próbować coś ocalić, to w obszarze życia publicznego naszego województwa musimy utworzyć środowisko, które nie godzi się na takie poczynania. W kolejnych wyborach samorządowych, w szczególności do sejmiku, musimy wystawić listę, która opowie się jasno, w sprawach pryncypiów. Póki jeszcze są katolickie, choć może nie zorganizowane, środowiska tak rozumiejące świat, duchowni wierni przede wszystkim Panu Bogu i Kościołowi a nie partii i notablom tego świata. na świecie.

Podkarpacie, 14 października 2022 roku

Ryszard Skotniczny
Stowarzyszenie Europa Tradycja, Prezes

Oświadczenie
Stowarzyszenia Europa Tradycja
w sprawie łamania moralnych kręgosłupów radnych sejmiku

Argument, iż należy rezygnować z poglądów moralnych, dla korzyści materialnych, w postaci unijnych pieniędzy, wydaje się bardzo ułomny etycznie. Jednak i on odpadł w momencie, gdy prominentny polityk PiS, poseł do Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski zadeklarował wprost: "Czas powiedzieć, że rezygnujemy ze środków na KPO". Nie wchodząc nawet w zagadnienie, czy te fundusze są realne, a może od początku były mirażem, mającym skłonić Polskę do podejmowania niekorzystnych zobowiązań, jak tzw. kamienie milowe, czy właśnie koncesje w sprawach moralnych.
Jeśli nawet po tym zarząd województwa podkarpackiego kontynuuje działania polegające na przymuszaniu radnych, by popierali starania zarządu o przyjętą w drodze manipulacji uchwałę PRUT, stanowiącą odwrócenie się od moralnego nauczania biskupów, to musi to polegać na tym, iż członkowie zarządu województwa i władze klubu PiS w sejmiku, po prostu realizują swoje, w istocie skrajnie lewicowe poglądy.
Radny sejmiku Jan Dziubiński (Solidarna Polska) został zmuszony dziś, do wycofania swego podpisu spod projektu uchwały uchylającej nieszczęsną uchwałę PRUT. Gdy uchwała PRUT była przyjmowana, liderzy Solidarnej Polski Marcin Warchoł i Maria Kurowska zorganizowali konferencję prasową podczas której, wraz z innymi posłami i radnymi tej formacji protestowali przeciw jej przyjmowaniu. Co zrobiono obecnie Janowi Dziubińskiemu, który głosował wówczas przeciw tej uchwale, że dziś musiał rozesłać do innych radnych upokarzające oświadczenie, iż zmienił swe poglądy, co do podstawowych kwestii moralnych?
Jeśli wiadomość o oświadczeniu Jana Dziubińskiego nie zostanie zdementowana (na chwilę obecną nie ma najmniejszych wątpliwości, co do autentyczności), będzie to oznaczało, iż życie polityczne Podkarpacia znalazło się w punkcie krytycznym. Tylko natychmiastowe radykalne działanie parlamentarzystów, radnych jest w stanie zatrzymać ludzi, którzy nie wahają się dopuszczać takich czynów, które sprawiają, iż ludzie czują się zmuszeni publicznie ogłaszać o zmianie poglądów w fundamentalnych sprawach. Co trzeba zrobić człowiekowi, by uznał, iż musi postąpić w ten sposób? Jest w tym klimat procesów politycznych, w których ludzie musieli oskarżać sami siebie a nawet przyznawać się do niepopełnionych czynów.

Ryszard Skotniczny
Prezes

3 sierpnia 2022 roku

 
 
Oświadczenie Stowarzyszenia Europa Tradycja
w związku z medialną kampanią terroru przeciwko samorządom solidarnym z moralnym nauczaniem Kościoła
 
Trwa propagandowa kampania zastraszania i terroru skierowana przeciw społecznościom lokalnym, samorządom, które proklamowały swą solidarność z nauczaniem polskich biskupów. Okazuje się że w Polsce możliwa jest sytuacja, gdy wewnętrzne i zewnętrzne ośrodki prowadzą zupełnie jawnie działania mające na celu uczynienia z katolików obywateli drugiej kategorii, przemocową groźbą pozbawienia środków finansowych.
Przypomnijmy. Zaraz po objęciu przez R. Trzaskowskiego funkcji prezydenta Warszawy, ogłosił on tzw. kartę LGBT. Wkrótce po tym biskupi polscy zgromadzeni na 382 posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski ogłosili oficjalne stanowisko "W sprawie tak zwanej karty LGBT", zawierające katolickie nauczanie na temat godności małżeństwa, przestrzegające przed niebezpieczeństwem burzenia podstaw cywilizacji. To właśnie dla wyrażenia solidarności z treścią tego dokumentu kolejne samorządy w Polsce podejmowały stosowne uchwały.
Teraz, zupełnie jawnie, społeczności te poddawane są tresurze, że jeśli nie zmienią swoich poglądów, nie porzucą swego przywiązania do nauczania Kościoła, władze państwowe i unijne pozbawią ich środków finansowych. W Brukseli może tego nie pamiętają, ale Polska oczywiście doskonale zna takie metody. Za czasów bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, gdy również państwowo walczono z religią, robiono to zupełnie tak samo. By skłonić do porzucenia Wiary, obiecywano korzyści majątkowe. Dziś to brzmi np. tak: "Te samorządy zostaną odcięte od możliwości aplikowania o środki na różnego rodzaju inwestycje: budowę dróg, kanalizację, na kulturę, sport, opiekę społeczną, czy rynek pracy. To wielka dla nich strata i zatrzymanie rozwoju".
 
Apelujemy do wszystkich parlamentarzystów, krajowych i Parlamentu Europejskiego, którzy nie czują się częścią tej antykatolickiej machiny, o podjęcie natychmiastowych działań. Nie ma najmniejszych wątpliwości, iż walka z Kościołem dopiero się rozpoczyna. Agresja i przemoc będą eskalować. Historia aż nazbyt jednoznacznie poucza na wielu przykładach, do czego to ma zaprowadzić. Jakich metod użyją ci, których celem jest dechrystianizacja. Próbujmy to zatrzymać, póki jeszcze zdaje się to możliwe.
 
Ryszard Skotniczny
Prezes
30 lipca 2022 roku
Rzeszów, 20 lipca 2022 roku
Oświadczenie stowarzyszenia Europa Tradycja
w sprawie patronatu marszałka
 
Za stanowiskiem biskupów polskich wyrażonych podczas 382 posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski przypomnieć należy, że Kościół, katolicy nie używają pewnych pojęć. "Kościół nie używa nazwy LGBT, ponieważ w niej samej zawarte jest zakwestionowanie chrześcijańskiej wizji człowieka". Chodzi o środowiska, które jak w bardzo wielu innych miejscach na świecie używane, wykorzystywane są jako taran, do miażdżenia podstawowych zasad moralnych, na których zbudowana jest nasza cywilizacja.
Gdy dziś środowiska te chcą wmanewrować, użyć władz województwa Podkarpackiego do popierania, propagowania ich postulatów (np. prawne zrównanie związków osób tej samej płci i małżeństw, czy ustawa o tzw. zmianie płci), to w pierwszej kolejności trzeba rozliczyć dotychczasową działalność zarządu województwa. To, co się dzieje obecnie, jest skutkiem wkroczenia na drogę stopniowego akceptowania tych postulatów. Krokiem w tym kierunku było odcięcie się przez sejmik od stanowiska biskupów wyrażonego w podczas 382 posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski i przyjęcie niesławnej uchwały PRUT. Na dodatek w drodze manipulacji, polegającej na wyjaśnieniu radnym PiS, iż zostało to uzgodnione z lokalnymi duchownymi.
Teraz władze województwa prowokowane i przymuszane są po prostu do wykonania kolejnego, w sumie logicznego, kroku. Nie tylko odwrócenia się od nauczania Kościoła, ale wprost poparcia postulatów drugiej strony. Być może nawet marszałek W. Ortyl i członkowie jego zarządu P. Pilch i St. Kruczek (czynni w propagowaniu, chronieniu uchwały PRUT, manipulowaniu stanowiskiem osób duchownych), od początku tak byli tajnie umówieni z Komisją Europejską, co do dalszych kroków, za co otrzymali jakieś obietnice środków finansowych.
Zaistniała sytuacja tym bardziej aktualnym czyli postulat natychmiastowego uchylenia uchwały PRUT. Projekt w tej sprawie został już oficjalnie złożony. Większość radnych PiS chciałaby naprawić swój błąd polegający na tym, że coś takiego w ogóle zostało przegłosowane. Na dodatek metodą skandalicznej manipulacji, polegającą w końcu (dla ukrycia wcześniejszych działań) na przypisaniu poważnym duchowym "przyjęcia ze zrozumieniem" tych działań (pismo Stanisława Kruczka z dnia 17 marca 2022 roku OR-II.0003.5.2022). Oczywiście, w konsekwencji niezbędne jest natychmiastowe odwołanie zarządu Władysława Ortyla, który doprowadził do tej całej sytuacji.
Przede wszystkim jednak należy dopilnować, by nie dać się prowokować, pozwolić choćby wizerunkowo przedstawiać się jako strona w sporze z przywołanymi na wstępie środowiskami, które dziś używane są do atakowania Polski demoralizacją. Ci, którzy występują w roli radykalnych i werbalnych ich oponentów są prowokatorami, uczestnikami gry po tamtej stronie. Naszym przeciwnikiem jest Komisja Europejska dążąca do realizacji lewackiej agendy moralnego zniszczenia Europy, czy gospodarczego dobijania tzw. kamieniami milowymi. Bronimy nauczania Kościoła a nie dążymy do zwalczenia (w szczególności personalnego) jakichś ekstremalnych grup w Polsce. To może pozornie wyglądać podobnie, obrona moralności i atakowanie jakichś grup. Różnica jest jednak zasadnicza. Jedno to obrona Prawdy. Drugie, realizowanie faktycznie strategii przeciwnika.
 
Ryszard Skotniczny
Prezes

Europa Tradycja

Stowarzyszenie Europa Tradycja

mail: stowarzyszenie@europatradycja.pl      

Numer KRS: 0000763858

Konto bankowe nr: 66109025900000000149616847  

2023, EuropaTradycja.pl